W ostatnich latach coraz częściej jesteśmy straszeni negatywnym wpływem cukru i soli na zdrowie. Wynika to z faktu, że spożywamy ich coraz więcej – a to może prowadzić do rozwoju wielu przewlekłych schorzeń. Szczypta soli czy łyżeczka cukru jeszcze nikomu nie zaszkodziły – jednak współczesna dieta dostarcza ich stanowczo za dużo. Jakie są tego konsekwencje zdrowotne?
Cukier jako produkt spożywczy to pod względem chemicznym dwucukier sacharoza, który bez względu na to, czy występuje jako cukier biały czy trzcinowy, trawiony jest do glukozy. Stanowi ona główne źródło energii dla wszystkich komórek organizmu, jest zatem niezbędna do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Jednak jej zbyt wysoki poziom we krwi powoduje poważne komplikacje zdrowotne, od nadwagi czy otyłości, poprzez insulinooporność, aż po cukrzycę i jej powikłania.
W produktach spożywczych występują ogromne ilości ukrytego cukru. Ukrytego – czyli niewidocznego gołym okiem, niekiedy nawet niewyczuwalnego, bo zawartego w takich pokarmach, o których nigdy nie pomyślelibyśmy, że go zawierają. Spodziewałbyś się cukru w ketchupie, chlebie, wędlinach czy sosie w proszku? No właśnie. A cukier kryje się tu pod wieloma postaciami. Jeśli w składzie produktu zobaczysz adnotację cukier – wszystko jasne. Ale cukier sprytnie maskuje się także pod innymi postaciami. Oto one:
– maltoza
– laktoza
– syrop glukozowo – fruktozowy
– aspartam E951
– sorbitol E420
– acesulfam K E950
– fruktoza
– maltodekstryna
– dekstroza
– mannitol
– ksylitol
Niektóre z tych substancji znane są jako słodziki. Stanowią składnik wielu produktów light lub dietetycznych, polecane są także diabetykom. Mimo iż mają znacznie mniej kalorii niż cukier, nie powinny stanowić jego zamiennika. Dlaczego? Gdyż niektóre z nich podejrzewane są o działanie rakotwórcze. Ponadto takie syntetyczne substancje słodzące, namiętnie używane przez osoby chorujące na cukrzycę, paradoksalnie mogą przyczyniać się do poważnych zaburzeń gospodarki węglowodanowej oraz rozwoju insulinooporności. Kolejnym zagrożeniem ze strony produktów słodzonych syntetycznymi słodzikami jest fakt, iż a racji ich obniżonej kaloryczności możemy zjadać ich znacznie więcej, co ostatecznie prowadzi do większego spożycia żywności przetworzonej.
Wg zaleceń Światowej Organizacji Zdrowia, powinniśmy spożywać tyle cukru, aby stanowił on mniej niż 10% dziennego zapotrzebowania na kalorie. Dane te dotyczą cukru dodawanego przez nas do potraw oraz cukru zawartego w przetworzonej żywności, nie obejmują natomiast naturalnie występujących cukrów w owocach, warzywach czy produktach mlecznych. Przeliczając te ilości na łyżeczki cukru, maksymalne dzienne spożycie cukru wynosi średnio:
– poniżej 9 łyżeczek dla mężczyzny
– poniżej 5 łyżeczek dla kobiety
– poniżej 3 łyżeczek dla dziecka
Łyżka ketchupu zawiera łyżeczkę cukru, mały jogurt truskawkowy – 4 łyżeczki, zaś mała puszka coli – 7 łyżeczek. Nietrudno się domyślić, że normy zalecane przez WHO przekraczane są kilkukrotnie. Statystyczny Polak zjada ponad 40 kilogramów cukru rocznie!
Sól to kolejny po cukrze składnik pokarmowy, którego należy się wystrzegać. Niestety – żywność przetworzona to bogate źródło soli, zatem jej dzienne spożycie wykracza daleko poza tą ilość, którą dosypujemy do potraw pod postacią białego proszku. Obecnie producenci żywności mają obowiązek podawać zawartość soli w każdym produkcie spożywczym, łatwiej jest zatem kontrolować jej spożywane ilości. Światowa Organizacja Zdrowia dopuszcza spożycie soli do 5 g dziennie, co odpowiada jednej płaskiej łyżeczce. Norma ta jest jednak przekraczana średnio dwu – lub trzykrotnie. Dlaczego sól jest szkodliwa? Oto jej negatywny wpływ na zdrowie:
– sprzyja powstaniu nadwagi i otyłości, szczególnie u dzieci i młodzieży
– przyczynia się do rozwoju nadciśnienia tętniczego, a także zwiększa ryzyko zachorowania na miażdżycę czy zawał serca; sód zawarty w soli przenika do krwi, po czym wiąże spore objętości krwi, co daje efekt naporu na ściany naczyń krwionośnych i rozwoju nadciśnienia; ponadto nadmiar soli pobudza pragnienie i zwiększa ilość przyjętych płynów; efekt – nadciśnienie i obrzęki
– sprzyja zachorowaniu na raka żołądka, co wynika ze współistnienia zakażenia bakterią Helicobacter pylori, której nosicielami jest 80% z nas
– może prowadzić do rozwoju kamicy nerkowej na drodze zwiększonego wydzielania wapnia z moczem i jego krystalizacji w drogach moczowych
– odpowiedzialna jest za powstanie zmian degeneracyjnych w układzie nerwowym, na drodze sprzyjania powstaniu mikrouszkodzeniom naczyń krwionośnych mózgu i jego niedotlenieniu
Należy podkreślić, że wspomniane negatywne działanie soli na organizm dotyczy osób na tradycyjnej diecie, w której dominuje żywność przetworzona, a także stosujących zalecenia zawarte w piramidzie żywienia. Jak to możliwe? W takiej diecie dominują węglowodany, które sprzyjają zatrzymaniu wody, a tym samym sodu w organizmie. W przeciwieństwie do diety wysokowęglowodanowej, dieta ubogowęglowodanowa, zwłaszcza ketonowa wolna jest od negatywnego wpływu na soli. Taki model żywienia pobudza bowiem diurezę, co sprzyja utracie sodu z organizmu. To kolejny powód, aby rozważyć zmianę sposobu żywienia na wolny od węglowodanów.
Szkodliwe działanie soli, czyli chlorku sodu, wynika z oddziaływania sodu na organizm. Największe jego ilości zawierają sery żółte oraz topione, wędliny, konserwy, ryby, pieczywo, zupy i sosy instant a także słone przekąski. Podobnie jak w przypadku cukru – najzdrowsze okazują się być produkty nieprzetworzone. Wg ekspertów ograniczenie spożycia soli mogłoby zapobiec 1 na 7 przypadków raka żołądka. Nie powinniśmy jednak całkowicie eliminować soli z diety – niewielkie jej ilości są niezbędne do regulacji ciśnienia osmotycznego krwi i pracy nerek. I jeszcze ważna uwaga – sól himalajska (różowa) uważana jest za zdrowszą z racji dużej zawartości cennych minerałów, jednak nie należy przesadzać z jej spożyciem podobnie jak w przypadku soli białej.