W ostatnim czasie wiele mówi się o witaminie D i wpływie jej niedoboru na nasze zdrowie. Faktem jest, że witamina D to związek o aktywności hormonalnej, który reguluje funkcjonowanie wielu narządów i układów. Faktem jest także, że niemal 90% Polaków cierpi na niedobór witaminy D3, co jest konsekwencją braku całorocznej ekspozycji na słońce. Wyjątkowość witaminy D polega na tym, że jej głównym źródłem nie jest dieta, a synteza skórna pod wpływem promieniowania UV. Witamina D jest niezbędna dla prawidłowego funkcjonowania organizmu, nie dziwi zatem fakt, że jest ona obiektem wielu badań, mających na celu określenie konsekwencji niedoborów witaminy D. Coraz częściej pojawia się teza, że niski poziom witaminy D3 sprzyja zachorowaniu na cukrzycę typu 2. Czy teza ta znajduje potwierdzenie w wynikach badań?
Nie brakuje doniesień na temat wpływu niedoborów witaminy D na rozwój cukrzycy typu 2. Schorzenie to występuje coraz częściej, pojawiając się nawet u dzieci. Rozwój cukrzycy kojarzony jest z nadwagą, brakiem aktywności fizycznej oraz dietą obfitującą w węglowodany i zbyt ubogą w tłuszcze. Jaka jest potencjalna rola witaminy D w rozwoju cukrzycy? Początkowe sensacje o korelacji między niedoborem witaminy D3 a cukrzycą typu 2 były negowane – uznawano, że niski poziom witaminy D3 po prostu przy okazji towarzyszy rozwojowi tego schorzenia cywilizacyjnego. Z racji powszechnego występowania niedoborów witaminy D3 nietrudno o taką sytuację. Jednak przypadkowości związku między cukrzycą a niskim poziomem witaminy D3 przeczą wyniki badań przeprowadzonych przez naukowców z University of California w San Diego School of Medicine (USA) i Seoul National University (Korea Południowa).
Badaniem objęto ponad 900 pacjentów, którzy obserwowani byli przez 10 lat pod kątem wystąpienia stanu przedcukrzycowego i cukrzycy. Wykonując regularne pomiary poziomu witaminy D i glukozy we krwi wykazano, że u pacjentów z prawidłowym poziomem witaminy D3 ryzyko rozwoju cukrzycy było niższe o 70% w porównaniu do pacjentów z niedoborami witaminy D3. Ważnych informacji na temat związku między poziomem witaminy D3 a gospodarką węglowodanową organizmu dostarczyły ponadto badania przeprowadzone w USA na hodowlach komórkowych i modelach zwierzęcych. Okazuje się, że witamina D wpływa bezpośrednio na aktywność sekrecyjną komórek trzustki – bo to właśnie tam zlokalizowane są receptory dla witaminy D. Co więcej – u myszy chorych na cukrzycę wykazano, że wysoka podaż witaminy D może cofnąć cukrzycę, aktywując geny hamujące lokalny stan zapalny toczący się w trzustce i przywracając właściwą pracę tego narządu.
Wiemy także sporo na temat cukrzycy typu 1. W badaniu przeprowadzonym w Finlandii, a więc kraju o niskim nasłonecznieniu i powszechnie występującym niedoborze witaminy D wykazano, że suplementowanie tego związku już od pierwszych lat życia dziecka zmniejsza ryzyko zachorowania na cukrzycę typu 1 aż o 80%.
Cukrzyca typu 1 to choroba autoimmunologiczna, zatem niski poziom witaminy D3 wpłynie na rozwój nie tylko tej choroby, ale także innych schorzeń tego typu. Mowa chociażby o reumatoidalnym zapaleniu stawów, łuszczycy czy fibromialgii. Ponadto niewystarczająca podaż witaminy D3 wiąże się z rozwojem chorób układu krążenia – miażdżycą, nadciśnieniem, zawałem serca czy chorobą niedokrwienną. Wykazano także wpływ niedoboru witaminy D3 na zaburzenia funkcjonowania układu nerwowego – zwłaszcza na skutek nasilonych zmian neurodegeneracyjnych. Ponadto niedobór witaminy D3 osłabia kości i stawy, negatywnie oddziałuje na odporność oraz może zwiększać zachorowalność na niektóre nowotwory (nerek, prostaty, jelita grubego czy piersi).
Chcesz zapobiegać takim poważnym komplikacjom zdrowotnym? Suplementuj witaminę D3 w okresie od września do kwietnia i kiedy tylko możesz, eksponuj skórę na słońce – wystarczy zaledwie kwadrans. A dzienna dawka witaminy D, jaką powinniśmy przyjąć wraz z suplementem diety to od 2000 do nawet 8000 IU na dobę.