Każda kolejna dekada przynosi ogromne zmiany dotyczące naszego stylu życia. Dzisiejszy świat znacznie różni się od tego sprzed pięćdziesięciu lat. Zmiany dotyczą stopnia naszej aktywności fizycznej, stopnia narażenia na zanieczyszczenia środowiskowe, a także diety. Warto przyjrzeć się zwłaszcza zmianom nawyków żywieniowych. Jak zmieniała się nasza dieta na przestrzeni 50 lat? Czy może mieć to związek z lawinowym wzrostem zachorowań na choroby cywilizacyjne?
FAO (Food and Agriculture Organization of the United Nations), czyli Organizacja Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa opublikowała wyniki badań, które obejmowały lata 1961 – 2009 i dotyczyły nawyków żywieniowych na świecie. Ta pasjonująca lektura wiele mówi nam o tym, w jaki sposób odżywiały się wcześniejsze pokolenie i pozwala wychwycić niekorzystne zmiany. Pierwszą z nich, która natychmiast rzuca się w oczy, jest to, że dziś jemy więcej niż kiedyś. A to w połączeniu z niższym stopniem aktywności fizycznej sprzyjać może rozwojowi nadwagi i jej powikłań. W 1961 roku średnia ilość kalorii przyjmowana w ciągu dnia wynosiła około 2250 kalorii, zaś w 2010 roku – prawie 500 kalorii więcej! Poza kalorycznością posiłków zwiększa się także waga przyjmowanego jedzenia. Nie zmieniają się natomiast znacząco źródła kalorii – cały czas w diecie dominują zboża, a także produkty odzwierzęce i oleje roślinne.
Pozytywne zmiany dotyczą większego zróżnicowania diety – w większości miejsc na świecie zwiększyła się dostępność rozmaitych produktów spożywczych. A co ciekawe – najbardziej zróżnicowane pożywienie cechuje te kontynenty, na których zjada się najmniej, czyli Afrykę i Azję oraz małe wyspy.
Jeśli chodzi o dane dotyczące naszego kraju, zauważyć można, że nie doszło do znaczącej zmiany ilości spożywanych kalorii. Zmieniły się natomiast nieco proporcje poszczególnych składników diety. Pięćdziesiąt lat temu zboża dostarczały około 1350 kalorii, a na talerzu dominowały żyto i pszenica; obecnie spadło spożycie żyta na korzyść pszenicy, a zboża dostarczają średnio 200 kalorii mniej. Odnotowano znaczny spadek spożycia warzyw skrobiowych – obecnie zjadamy o połowę mniej ziemniaków niż 50 lat temu.
Zauważalnie zmieniło się spożycie olejów roślinnych – dawniej dostarczały one około 100 kalorii dziennie, zaś obecnie – nawet trzykrotnie więcej. Spadło spożycie oleju rzepakowego, zaś wzrosło – mało zdrowego oleju sojowego i palmowego, czyli olejów przemysłowych stosowanych w produkcji żywności przetworzonej. Znikome jest natomiast spożycie zdrowych, nieprzetworzonych olejów roślinnych – tłoczonej na zimno oliwy z oliwek czy nierafinowanego oleju kokosowego.
Ciekawych informacji o współczesnych nawykach żywieniowych Polaków dostarcza raport CBOS z 2010 roku. Najważniejsze zawarte w nim dane są następujące:
– 69% Polaków deklaruje, że odżywia się zdrowo, a 7% Polaków uważa, że ich dieta jest bardzo zdrowa
– 43% osób spożywa mniej niż trzy posiłki dziennie
– 79% osób zjada codziennie śniadanie, a 20% osób rezygnuje ze spożywania tego posiłku
– co dwunasty ankietowany zjada późną kolację
Raport CBOS informuje ponadto, że spożywamy niewystarczającą ilość owoców, co czwarty badany podjada słodycze między posiłkami, zaś co piąty nie stroni od słodzonych napojów.
Ten i każdy inny raport ma sporą wartość poglądową, jednak w kwestii diety najbardziej liczy się indywidualność. Każdy powinien dostosować odpowiedni model żywienia do potrzeb organizmu i stanu zdrowia. A w tej kwestii wciąż jest sporo do zrobienia – bo pomimo deklaracji, że odżywiamy się prawidłowo, stale rośnie liczba zachorowań na schorzenia dietozależne. Najlepszą ich profilaktyką jest dieta skomponowana indywidualnie we współpracy z dietetykiem. Stałe wypracowanie takich zdrowych nawyków żywieniowych umożliwi zachowanie doskonałego stanu zdrowia i świetnej sylwetki.